Klasyka, która z mody nie wychodzi
Klasyka, która z mody nie wychodzi
Obecne trendy w modzie trwają najdłużej parę lat. Chociaż nie trzeba sięgać do szczegółowych analiz rynku, żeby znaleźć i takie, które przemijają po paru miesiącach czy jednym sezonie. Nie jest to oczywiście nic zaskakującego.
Ponad większością różnorakich stylów będących na czasie jest coś co istnieje, ma się bardzo dobrze i spogląda na nie z góry. To klasyka. Klasyka, która w tym przypadku występuje pod postacią skóry.
Pierwsze ślady, które wskazują na użycie skóry naturalnej do tworzenia elementów ubioru znalazły się w… egipskich grobowcach przeszło 7 tysięcy lat temu (5000 r. p. n. e.). Wówczas służyła ona do tworzenia między innymi sandałów, elementów ubioru i rękawiczek.
Zaczynając drogę od Egipcjan do czasów współczesnych powinniśmy zatrzymać się około roku 500 przed naszą erą. Ponadto zmieńmy lokalizację na Grecję. To właśnie tam zostały odnalezione „recepty”, które służyły do przyrządzania skóry w taki sposób, aby ta posiadała odpowiednie właściwości i była używana do handlu.
Wspomniana recepta to rzecz niezwykle istotna. Odpowiednie opalanie skóry w towarzystwie kory drzew, liści i wody miało na celu zachować strukturę i właściwości skóry oraz uchronić ją przed procesami gnilnymi. Rzymianie wykorzystywali tak przygotowany produkt do tych celów co Egipcjanie i ponadto jako elementy sprzętu wojennego.
Krocząc dalej śladem historii dochodzimy do wieku XVIII, który stał się momentem rozprzestrzeniana industrializacji, która przełożyła się na ogromny rozwój gospodarczy, w tym produktów skórzanych. Pozwólmy sobie nie analizować globalnego wpływu tych czasów, a jedynie skupienie się wybiórcze na tym jak one wpłynęły na ewolucję skóry. Popyt spowodował zainteresowanie oraz zapotrzebowanie rynku na inne, często nowe formy skóry. Zaczęto tworzyć w skali przemysłowej galanterię skórzaną. Co więcej, przeformowano proces przyrządzenia skóry dodając nowe składniki, w czym pomógł również rozwój chemiczny.
Narodziny portfela
Przez wiele wieków jedyną formą płatności były różnorakie monety. Torebki, woreczki i sakiewki pełni rolę portmonetek. Było tak aż do wieku XVII, kiedy powstał pieniądz papierowy, który zyskując uznanie zaczął stawać się sposobem płatności w sakli światowej. W związku z tym, że jak mawia znane powiedzenie „potrzeba jest matką wynalazków”, ludzie zaczynali wymyślać coś, co miałoby ułatwić przechowywanie oraz przenoszenie nowego rodzaju pieniądza. Łącząc te czasy z rozwojem industrializacji i dużym zainteresowaniem skóry zaczęły powstawać portfele ze skóry bydlęcej i końskiej. Elegancja produktów i moda na skórę doprowadziła do tego, że owe portfele bardzo szybko uzyskały status „mody niezbędnej”. Tym sposobem zostały zapuszczone korzenie, które bez problemów przetrwały próbę czasów i rosną do dzisiaj.
W między czasie było parę „ataków” na styl. Próba urozmaicenia portfela w różnorakie dodatki typu egzotyczne skóry, „świecidełka” czy tkaniny wszywane częściowo, mające pełnić funkcję ozdobną. Stworzenie portfela na rzepy był jednym z poważniejszych „zamachów” na klasykę. Na całe szczęście te wszystkie starania, które tylko z pozoru miały uczynić portfel bardziej atrakcyjnym nie przetrwały próby czasu.
Ówczesny portfel to nie tylko praktyczny przybornik czy schowek na pieniądze i karty. To przede wszystkim bogata i długa historia pod postacią przedmiotu, który pomimo ewolucji świata pozostaje ponadczasowy, ciągle elegancki i modny.
Nosząc portfel przy sobie, nosisz spory kawałek historii.